Dawna japońska architektura słynie z wielkiej elegancji. Jednym z najwspanialszych jej przykładów jest cesarska willa Katsura w Kioto, którą uznaję za najbardziej gustowną arystokratyczną rezydencję świata.
Nie będę ukrywał, że wpływ na moją ocenę ma z pewnością słabość do tradycyjnej japońskiej architektury i tamtejszych ogrodów. Ale na szczęście nie jestem jedynym, który zachwyca się willą z Kioto. Na początku XX wieku wzbudziła ona podziw architektów Zachodu. Niemiec Bruno Taut nazwał ją „cudem świata”, a wielki Frank Lloyd Wright pełnymi garściami czerpał z niej inspirację dla swoich słynnych willi.
Często podkreśla się, że cesarska rezydencja i otaczający ją ogród stanowią doskonałą jedność. Wskazuje się również na prostotę architektury, dekoracji i kolorystyki. Cała willa wydaje się niezwykle lekka, gdyż tworzące ją budynki (shoin) wznoszą się na smukłych, drewnianych podporach.
Budowę willi rozpoczął około 1615-1620 r. książę Toshihito. W 1642 r. rozbudował ją jego syn Toshitada. Kolejnych zmian dokonywano w XVIII w. Jej budowniczowie wzorowali się na surowym stylu domów samurajów, do którego dodali trochę elementów z bardziej elastycznej estetyki mieszczańskiej.
Pawilon herbaciany
Dwa górne zdjęcia są na licencji Creative Commons. Autorem pierwszego jest John Chang, a drugiego Wiiii. Pozostałe zdjęcia są w domenie publicznej. Zrobił je Raphael Azevedo Franca.
Podzielam zachwyt.
czy odsuwane sciano-drzwi sa nadal tak, jak byly wstawione tradycyjnie czy tez moze wstawiono tam szyby?
swoja droga, mimo ze architektura piekna nie chcialabym tam mieszkac w zimie a grzac sie tylko tradycyjnym piecykiem kotatsu…
Nie sądzę, żeby dopuścili się takiego barbarzyństwa ;)
Też się zawsze zastanawiałem nad zimowymi warunkami w takich japońskich domach, ale chyba nie było pod tym względem najgorzej, skoro nic nie zmieniali. Raczej nikt dla tradycji nie mieszka w zimnym domu.
Oj oj.
Tradycyjnie ludkowie powinni sie hartowac. Nie raz i nie dwa – tam tak jest – dziewczynki z gimnazjum zasuwaja do szkoly w mundurkach, kurtkach, botkach i…. GOLE NOGI.
Sciany papierowe byly i sa. Piecyk w srodku i – nie mozna narzekac ani zadne takie. Tradycja i trzeba sie przyzwyczaic.
Tyle co wiem od Japonczykow z ktorymi pracowalam. Jasne, ktos mieszka w Tokio w nowoczesnym apartamencie, ale tradycyjne domy sa jakie sa. A raczej jakie byly :)
Bo teraz ceny tradycyjnego domku sa w ogole jakies wariackie na wolnym rynku.
Hmmm, to mi w zasadzie pasuje do dawniejszej Japonii. Ale w Europie by nie przeszło :)
zimy w środkowej Japonii były i są chyba znacznie łagodniejsze niż w Polsce – coś bardziej jak Europa zachodnia pod wpływem Prądu Zatokowego.
http://etc.usf.edu/Maps/pages/3000/3031/3031z.htm
orientujesz się może, czy willa Katsura jest udostępniona do zwiedzania?
Tak,
mozna ja zwiedzac: http://sankan.kunaicho.go.jp/english/about/rikyu.html