W 1978 r. robotnicy firmy energetycznej natknęli się podczas prac ziemnych w centrum miasta Meksyk na ważącą 8,5 t okrągłą płaskorzeźbę bogini Coyolxauhqui (na zdjęciu poniżej). Odkryli jednak w ten sposób coś znacznie cenniejszego, bo zaginioną Wielką Świątynię Azteków.
Jak to możliwe, że zapomniano, gdzie stała najważniejsza świątynia azteckiego imperium i jednocześnie największa budowla jego stolicy Tenochtitlan? Wszystkiemu winni są Hiszpanie i czas.
Konkwistadorzy, którzy w 1521 r. zdobyli stolicę Azteków, uznali świątynię za centrum kultu szatana. Włożyli więc wiele wysiłku w jej zniszczenie. Ruiny piramidy stały się następnie kamieniołomem, z którego pozyskiwano kamień do budowy na ruinach pogańskiego Tenochtitlan chrześcijańskiego miasta Meksyk. Z czasem marne resztki piramidy stały się niewielkim wzgórzem, które następnie zabudowano i pamięć o miejscu całkowicie zanikła. Zostały tylko historyczne wzmianki, że gdzieś w stolicy Azteków był wielki ceremonialny plac z wysoką piramidą, na której szczycie stały sanktuaria bogów Tlaloca i Huitzilopochtliego.
Wkrótce po odkryciu płaskorzeźby meksykańscy archeolodzy pod kierunkiem Eduardo Matosa Moctezumy zaczęli wielki projekt badawczy, by odsłonić pozostałości Wielkiej Świątyni. W ciągu następnych kilku lat odkopali pozostałości nie jednej, a aż siedmiu piramid.
Najważniejsza aztecka świątynia nie powstała bowiem w wyniku jednej inwestycji. Pierwszą małą świątynię Aztekowie zbudowali w tym miejscu około 1325 r. Potem co pewien czas budowali większą świątynię, ale nie niszcząc poprzedniej, a jedynie zakrywając ją kolejną budowlą. W ten sposób w ciągu 180 lat mała świątynia przekształciła się w wielką piramidę o bokach długości około 80 m i wysokości troszkę ponad 30 m. Na jej szczycie był całkiem rozległy placyk, na którym stały sanktuaria Tlaloca i Huitzilopochtliego. (makieta budowli na górnym zdjęciu, makieta pokazująca jej wnętrze, plan zachowanych ruin)
Obok: Figury tzw. chorążych oparte o schody III stadium świątyni. Zdjęcie na licencji Creative Commons (by 2.0). Autor: momo.
Odkryta płaskorzeźba Coyolxauhqui, opiekunki Tenochtitlan, należała do IV stadium świątyni, które pochodziło z lat 50. i 60. XV w. Leżała ona u schodów prowadzących na szczyt piramidy. Archeolodzy odsłonili też m.in. schody III stadium i prawie kompletnie zachowane II stadium. Z V, VI i VII, czyli ostatniego stadium zbudowanego na początku XVI w., zostały tylko nieliczne fragmenty.
Kamienny wąż wśród pozostałości świątyni. Zdjęcie na licencji Creative Commons (by-sa 3.0) Autor: Simon Burchell
Jednak nawet te skromne szczątki Wielkiej Świątyni pozwoliły nam wyobrazić sobie artystyczne bogactwo wspaniałej stolicy Azteków. W ruinach świątyni i przyległych do niej budynków zachowały się bowiem liczne rzeźby i fryzy. Wiele z nich wciąż pokrywała farba, którą azteccy artyści nałożyli 500-600 lat wcześniej.
Tzw. figura Chac Mool sprzed wejścia do sanktuarium Tlaloca (z II stadium o ile dobrze się orientuję). Zdjęcie na licencji Creative Commons (by-sa 3.0) Autor: Adriel A. Macedo Arroyo.
Jednak zachwycając się pozostałościami świątyni należy pamiętać, że jest ona też świadkiem masowego ludobójstwa. To na jej szczycie rozgrywały się krwawe sceny, które w filmie „Apocalypto” Mel Gibson przypisał Majom. W rzeczywistości to właśnie azteccy kapłani wycinali kamiennymi nożami serca tysięcy jeńców, by złożyć je w ofierze swoim bogom.
Polichromowany fryz z leżącego obok Wielkiej Świątyni Domu Wojowników Orłów, czyli elitarnego stowarzyszenia azteckich wojowników.
Zdjęcia górne i dolne na licencji Creative Commons (by-sa 3.0). Autor: Wolfgang Sauber.